W związku ze słabnącymi wynikami Ruchu Palikota w sondażach wyborczych coraz częściej pada pytanie o przyszłość tego ugrupowania. W przeciwieństwie do publicystów, którzy wiążą spadek popularności RP ze zmniejszoną aktywnością lidera, ewentualnie z wyczerpywaniem się pomysłów na podtrzymywanie zainteresowania opinii publicznej, w niniejszej analizie zwracamy uwagę na zagrożenia dla RP, które są natury „genetycznej”. Mają one bezpośredni związek się ze strukturą poparcia RP w ostatnich wyborach do Sejmu.
Osobliwość wyborcza Ruchu Palikota
Ruch Palikota pod względem struktury poparcia wyborczego w istotny sposób odróżniał się od pozostałych partii. W tym sensie stanowił zjawisko radykalnie nowe na polskiej scenie politycznej. Tezę tę unaocznimy za pomocą trzech obserwacji socjologicznych. Pierwsze dwie odnotował TNS OBOP w badaniu exit poll w dniu wyborów. Trzecia pochodzi z raportu „Anatomia wyborów do Sejmu 2005 – 2007 – 2011”, opracowanego przez analityków KalkulatoraPolitycznego.pl
1) Struktura wieku wyborców partii politycznych w dniu wyborów do Sejmu
Niezależnie od różnic poparcia ze względu na wiek dla „starych partii”, wszystkie one mają podobny wzór poparcia. Odznacza się on stosunkowo niskim udziałem młodych wyborców w ogóle głosujących na daną partię. Wraz z wiekiem rośnie udział, a więc i znaczenie kolejnych grup wiekowych wśród ogółu wyborców, aż do pewnej granicy wiekowej, po której następuje spadek udziału najstarszych grup wiekowych. W przypadku Ruchu Palikota było odwrotnie: ponad 30% jego wyborców (3x więcej niż w przypadku „starych partii”) stanowili wyborcy w wieku 18-25 lat, a wraz z wiekiem spadał udział kolejnych grup wiekowych w ogóle wyborców RP. Wykres poniżej pokazuje pierwszą odmienność Ruchu Palikota
Udział grup wiekowych w całkowitym poparciu wyborczym partii politycznych (%)
Źródło: TNS OBOP, Exit Poll 2011
2) Struktura płci wyborców partii politycznych w dniu wyborów do Sejmu
„Stare partie” mają względnie zbalansowaną strukturę poparcia ze względu na płeć. W przypadku Ruchu Palikota doszło do jej „złamania”: blisko 2/3 jego wyborców stanowili mężczyźni. Wykres poniżej prezentuje drugą odmienność Ruchu Palikota.
Udział kobiet i mężczyzn w całkowitym poparciu wyborczym partii politycznych (%)
3) Wskaźnik regionalnego zróżnicowania wyborców partii politycznych
Prezentując wyniki wyborów w sposób naturalny zwracamy uwagę na podziały geograficzne. KalkulatorPolityczny.pl na bieżąco przelicza wyniki sondaży ogólnopolskich na wyniki w okręgach (prognoza) i dzięki temu rozkłada mandaty do „wirtualnego Sejmu”. Dla celów dokładniejszej analizy geografii wyborczej opracowaliśmy na bazie wyników w powiatach wskaźnik regionalnego zróżnicowania wyborców poszczególnych partii politycznych.
Nie wchodząc w szczegóły analizy, zauważmy, że partie o mniejszym poparciu PSL oraz SLD odznaczały się wyraźnie wyższym wskaźnikiem regionalizacji niż dwie największe partie – PO i PiS. Wydawałoby się, że Ruch Palikota, któremu pod względem wielkości poparcia bliżej do SLD i PSL, powinien zachować się podobnie. Tymczasem wykazał się on najmniejszym wskaźnikiem regionalizacji wyborców. Oznacza to, że w przypadku tej partii poziom poparcia w powiatach był najbardziej stały i zbliżony do średniego.
PO
|
PiS
|
SLD
|
PSL
|
RP
|
0,3239
|
0,3213
|
0,4121
|
0,6499
|
0,2534
|
Źródło: Raport “Anatomia Wyborów do Sejmu RP 2005-2007-2009”, KalkulatorPolityczny.pl
Zaobserwowane powyżej odmienności Ruchu Palikota w kampanii wyborczej 2011 r. okazały się jego atutami. Nowe ugrupowanie z jednej strony odróżniało się wyraźnie od pozostałych partii pod względem struktury wyborców, z drugiej zaś uzyskało zdolność „punktowania” (zdobywania mandatów) prawie w całej Polsce podzielonej na okręgi wyborcze (sztuka, która nigdy się nie udała PSL, a w ostatnich wyborach nie udało to się również SLD). Zatem oryginalne „stargetowanie” i uniwersalna (przypominająca PO i PiS) siła rażenia wyborczego w prawie wszystkich okręgach wyborczych świadczyły o fenomenie Ruchu Palikota.
Ziarna autodestrukcji RP
Opisane powyżej osobliwości RP, które okazały się jego atutami wyborczymi, po niespełna roku od wyborów zamieniają się w swoje własne przeciwieństwo. Skrzywienia struktury głosujących pod względem płci i wieku sprawiają, że RP nie jest w stanie ustabilizować swojej bazy wyborczej. Trudno sobie wyobrazić stabilną w dłuższej perspektywie partię, która odznacza się tak dużą nierównowagą pod względem płci wyborców. Szczególne ryzyko związane jest z nadreprezentowanymi wśród głosujących na RP młodymi wyborcami, którzy z natury stanowią względnie niestabilny behawioralnie segment elektoratu. Ale gdyby nawet założyć stałość frekwencji w tej grupie, to i tak nie da się uniknąć spadku jej znaczenia. Analizy demograficzne pokazują, że w 2015 roku ich liczba spadnie o ponad pół milion. O ile w 2010 roku grupa ta stanowiła 12% wyborców to w 2015 będą stanowić 10%. Efekt ten będzie postępował wraz z kolejnymi wyborami ze względu na niż demograficzny. Destabilizacja bazy wyborczej RP siłą rzeczy musi skutkować zmniejszoną zdolnością zdobywania mandatów w okręgach. Na mapie poparcia RP pojawiać się będzie coraz więcej dziur, a wraz z nimi wzrastał będzie wskaźnik regionalizacji poparcia. Fenomen względnie uniwersalnego rażenia RP w skali całego kraju może się w następnych wyborach już nie powtórzyć.
Nad Ruchem Palikota ciąży widmo marginalizacji. Jeśli nie znajdzie on recepty na ustabilizowanie struktur i elektoratu, rzeka wyborcza najpewniej powróci do starego koryta.